Przeszło miesięczne opóźnienie, ale na szczęście tylko w publikacji tego posta. Bo samą kartkę wręczyłam osobiście kochanej Babci oczywiście 21 stycznia. :)
Wykonana ekspresowo, bo styczeń miałam niesamowicie zapracowany, ale byłam zachwycona efektem końcowym.
I dotarło do mnie, że pośpiech NIE zawsze jest złym doradcą. :)
Bardzo lubię jak ktoś zamawia u mnie upominek dla swojej Mamy. Moja Mama jest dla mnie najważniejszą osobą w życiu i sama staram się nieustannie robić jej niespodzianki, takie niby 'bez okazji',ale czy musi być okazja, aby wyrazić wdzięczność za matczyną miłość?
Nadszedł w końcu czas na mój pierwszy exploding box z okazji narodzin nowego człowieczka. Jak na chłopca przystało - musiało być niebiesko! Przynajmniej za pierwszym razem. :)
Natknęłam się ostatnio na zdjęcia moich zeszłorocznych prac, którym nie miałam okazji poświęcić osobnego posta. Poniższe prace były wykonane 'na zaraz', stąd są raczej skromne. Jednak jak w każdą swoją pracę, tak i tutaj włożyłam swoje serce.